piątek, 11 listopada 2016

Superstar cz. 7 (Jonah)

Spoglądał to na jedno, to na drugie z nich z szokiem w oczach, niemal obrażony. On tutaj ma poważne problemy, a oni się z niego śmieją.
 - Oh. To dobrze, że spytaliście. - Powiedział - "Co za zdrajca z tego Liama, już ja się z nim policzę!" - Nie, żeby sam dopiero co nie próbował go wkopać w ten wywiad. Emocje mieszały się w jego głowie i na twarzy jak w wielkim mikserze. Na policzki wstąpił tak charakterystyczny dla niego kiedy władały nim silne emocje bordowy odcień. Ostatecznie w końcu się uspokoił, ale rumieniec nadal zdobił jego lica. Westchnął ciężko.
 - Dobra, to co chcecie wiedzieć?
Spędzili nad tym wszystkim dobre trzy godziny. Ale Dante zadawał tak ciekawe pytania, poruszając najważniejsze kwestie że ciężko byłoby odpowiadać jednym zdaniem, czy półsłówkami. Jonah opowiadał pasjonująco różne historie i szczegóły ze swojego życia, mimo, że tak naprawdę nie było tutaj wiele do powiedzenia.
Kiedy skończyli już omawiać wszystkie kwestie związane z wywiadem, Lili nagle postanowiła zostać obrażoną księżniczką. Jonah przestraszył się, że to na poważnie i zaczął ja przepraszać, wyjaśniać wszystko. Z tego wszystkiego zaczął się jąkać, a rumieniec na jego twarzy jeszcze bardziej się pogłębił. Jednak szybko został uratowany przez swojego nowego przyjaciela, który wciągnął dziewczynę na kolana. Wydało mu się przezabawne, że była tym tak święcie oburzona, więc nawet się zaśmiał. Jednak po chwili spoważniał, kiedy Dante wspomniał o oszuście.
 - Racja. Musimy go złapać. Nie pozwolę, żeby ktoś taki jak on brudził moje dobre imię swoimi występkami. - Był bardzo zaangażowany w sprawę, bo to w końcu głównie o niego tutaj chodziło. - To od czego zaczynamy? Moglibyśmy spróbować go jakoś namierzyć za pomocą kartki, którą zostawił? Być może jest na to jakieś zaklęcie...
Zastanowił się chwilę, pocierając skronie palcami wskazującymi. Nic z lekcji nie mogło mu przyjść do głowy.
 - Wydaje mi się, ze najlepszym pomysłem byłoby udanie się do biblioteki, żeby poszukać czegoś dobrego. 

<Lili?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz