sobota, 16 maja 2015

Od Araty do Lily/Milo

- Nareszcie poszła na śniadanie! Myślałem, że już nie wyjdzie z tego pokoju. - Powiedziałem sam do siebie, wychodząc spod łóżka. "Leżenie tam to jakieś okropieństwo! Mimo to, warto było. Jej pamiętnik był wart takiej ceny." Podszedłem do biurka i zacząłem czytać pamiętnik Lily. Na szczęście dziewczyna zostawiła go na wierzchu. O dziwo nie było w nim nic interesującego. Nic, co by mnie obchodziło. Może poza kilkoma pomysłami, jak się na mnie odegrać. "Oj dostanie za swoje. W nocy była taka potulna i urocza, a rano już kombinuje, jak się na mnie odegrać. Co za babsztyl wredny!" Wezwałem smoka i udałem się do gabinetu przewodniczącego. Ku mojemu zdziwieniu, na miejscu czekała już na mnie Sora.
- Gdzie się podziewałeś?! Martwiłam się o ciebie! - Wykrzyczała mi te słowa prosto w twarz, gdy tylko przekroczyłem próg gabinetu.
- A... Długo by gadać. Bynajmniej wiedz, że miałem bardzo ciekawą noc. - Odparłem, przepełniony radością i dumą. Czym prędzej wskoczyłem na swój ulubiony fotel i zacząłem obmyślać plan. "Po pierwsze: Przydałby mi się jakiś sojusznik. Tylko kto to mógłby być?"
- Może Milo, geniuszu? - Podpowiedziała Sora. - Wydają się być całkiem blisko.
- Skąd wiesz co myślę?! - "Blisko huh?"
- Bo czasami zamiast myśleć, mówisz mi pewne rzeczy przez telepatię. - Wskoczyła na biurko, rozsiadła się wygodnie i zaczęła się ze mnie naśmiewać.
- Zapamiętam. I na przyszłość spróbuję to jakoś kontrolować. - Machnąłem ręką. - Ale czemu do głowy przyszedł ci akurat Milo? Przecież on mi nie pomoże.
- Skąd wiesz? A może akurat się uda.
- Dobra, skoro tak uważasz... Wezwij Lily, przy okazji weź mi śniadanie i jeszcze skocz po Milo. Zapytaj go, czy nie zechciałby pomóc Radzie Uczniowskiej. Możesz wspomnieć o jakichś profitach, to powinno go przekonać.
- Czemu ja?!
- Bo to twój pomysł. A teraz idź już. - Sora wyszła z pokoju i pobiegła po resztę. "Teraz plan. Milo poproszę o pomoc przy załatwieniu rzeczy dla dyrektora, a Lily powiem, że ma załatwić papiery z prośbą o... No właśnie, o co? Jaką imprezę można by zorganizować we wtorek? Im szybciej tym lepiej. Hmm... A nie wiem, coś jeszcze wymyślę na poczekaniu."

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz